fbpx
MENU

Sesja ślubna w Słowenii – Alpy Julijskie stały się jednym z najbardziej niezapomnianych momentów w naszej przygodzie jako fotografów ślubnych i pasjonatów paralotniarstwa – oczywiście z tym paralotniarstwem chodzi o Dominika :). Pociągnięci fascynacją do malowniczych krajobrazów postanowiliśmy połączyć naszą miłość do lotów, z aparatem i z prośbą Pary Młodej o niezwykłą sesję ślubną na szczycie góry Mangart.

To nie była zwyczajna sesja ślubna w Słowenii

To było dla nas coś więcej niż tylko podróżą. To był przeskok między dwiema pasjami – miłością do fotografii ślubnej, a dążeniem do unikalnych przeżyć paralotniowych. Zawsze nasuwało się pytanie: Czy warto zabrać sprzęt nagrywający na tę wyprawę? Ale dla nas każda chwila stała się potencjalnym kadrem, a każde przeżycie miało potencjał stworzenia niezapomnianego filmu. : ) Bardzo rzadko – w sumie tylko ten jeden raz połączyliśmy prywatny wyjazd z poślubną sesją zdjęciową.

Spotkaliśmy Parę Młodą przed wschodem słońca. Na samym początku czekała nas 80-kilometrowa podróży z BLED na szczyt Mangart. I too był już początek niezwykłej przygody, a kręta droga utrzymana na półce skalnej, z przepaściami po obu stronach, wywołała przerażenie na twarzach większości z nas.
Ale to właśnie tam, w tym wyjątkowym miejscu, mieliśmy zamiar uwiecznić ich miłość.

Sesja ślubna – Szczyt MANGART

Po przejechaniu krętą drogą znaleźliśmy się na szczycie Mangart, gdzie widoki zapierają dech w piersiach.
Już na samym początku zaczęliśmy odczuwać magię tego miejsca. Alpy oświetlone ciepłymi barwami wschodzącego słońca sprawiły, że zapomnieliśmy o czasie.

Plener ślubny w otoczeniu szczytów Alp stał się jak obraz malowany przez naturę, a my wtopiliśmy się w tę niesamowitą scenerię. Zdjęcia ukazywały wspaniałość gór, a ujęcia na szczycie dodawały uroku filmowi ślubnemu. To był moment, gdy para młoda, ubrana w piękną białą suknię, stawała się integralną częścią szaro-białego krajobrazu skal.

W trakcie naszej pracy, przy użyciu drona, zostałem zaczepiony przez przyjaznego Pana. Okazało się, że jest on przekonany o bliskości Polski i Słowenii jako bliźniaczych narodów. Ta niezaplanowana rozmowa była pięknym akcentem w trakcie naszej ekscytującej sesji. W międzyczasie Karolina, nasza druga połowa, komponowała niepowtarzalne kadry, uchwytne i pełne emocji.

Po kilku godzinach, gdy zaplanowane było zakończenie, zjechaliśmy się z góry. Teraz było czas na zasłużony odpoczynek, by wrócić do codzienności, ale z sercem pełnym niezapomnianych chwil spędzonych na szczycie Mangart. To była nie tylko ślubna sesja, ale również podniebne przygody, które pozostaną z nami na zawsze. W końcu, po tej wyjątkowej sesji, wróciliśmy do domu, by zrelaksować się i podzielić się naszymi wrażeniami z najbliższymi.
Bo niektóre chwile są po to, aby je wspominać i dzielić się nimi z innymi, tworząc niezapomniane historie.

Zapraszamy do odkrywania innych fascynujących historii ślubnych i malowniczych plenerów na naszym blogu ślubnym.
Jeżeli podobają Wam się sesje poślubne w wysokich górach możecie zainspirować się: Sesją ślubną w Tatrach Wysokich na Przełęczy Krzyżne, Sesją ślubną na Kasprowym Wierchu.
Jeśli szukasz profesjonalnego fotografa ślubnego na Śląsku, niezapomnianych zdjęć ślubnych w Katowicach, usług fotograficznych w Bielsku-Białej, to miejsce dla Ciebie. Zobacz, jak każda historia zyskuje wyjątkowy wymiar dzięki naszej pasji do fotografii ślubnej. : ) Zapraszamy do kontaktu : )

ZAMKNIJ